siedziba rodu Wengerskych w Pilchowicach

Dzierżawa Pilchowic przez klasztor w Rudach w latach 1718-1726

Na początku XVIII wieku niewiele brakowało, aby klasztor cystersów w Rudach został właścicielem miasteczka Pilchowice oraz okolicznych wsi pod Gliwicami. Należy przypomnieć, że fundacja z Rud już posiadała dwie inne podgliwickie średniowieczne osady: Żernicę i Szywałd (Bojków). Co spowodowało, że się tak nie stało? Dlaczego cystersi rudzcy liczyli się z takimi zamiarem, skoro od początku Pilchowic nic nie łączyło z fundacją z Rud? Spróbuję odpowiedzieć na te pytania poniżej.

W 1718 roku właścicielem dóbr  pilchowickich z okolicznymi wsiami skupionymi wokół miasteczka Pilchowice był ród Reiswitz. Pomimo nadania prawa targowego  sytuacja gospodarcza w Pilchowicach pogorszyła się. Pani Helena von Reiswitz celowo zadłużyła miasteczko na sumę 70 000 guldenów. Ponadto jej syn Karol w wieku 17 lat,  pod wpływem cesarza Leopolda, zmienił wyznanie na katolicką wiarę, co zezłościło dodatkowo matkę. Po śmierci matki syn Karol okazał się oszczędnym gospodarzem i dług się zmniejszył do sumy 30 000 guldenów. Z powodu niepogody, wylewów, pomoru bydła i słabych plonów oraz niemożliwości płacenia podatków przed poddanych zadłużenie powiększyło się o nowe 50 000 guldenów.

W związku z powyższą tragiczną sytuacją finansową dóbr Pilchowice z okolicznymi wsiami  baron Karol von Reiswitz Pan na Bierawie, Kędzierzyna, Pilchowic, Nieborowic oraz jego żona Anna Charlotte z domu von Orlick,  począwszy od dnia 1 stycznia 1718 r. wydzierżawili na okres 4 lat klasztorowi cystersów w Rudach swoje dobra: Pilchowice, Wielopole, Dolna Wieś, Dolna Wilcza, Knurów i należącą do nich część Krywałdu, za wyjątkiem folwarku Wydzirów, włącznie z wszystkimi budynkami, młynami, owczarniami, polami, zagrodami, stawami, prawem ważenia i wyszynku piwa, wina, pędzenia i sprzedaży wódki, prawem produkcji i sprzedaży tabaki, przywilejami kopalnianymi, górniczymi i prawem do polowania za roczny czynsz w wysokości 2208 florenów i 30 koron w pierwszym i drugim roku oraz 2308 florenów w trzecim i czwartym roku obowiązywaniu kontraktu.

AP Wrocław nr 141 z dnia 7 X 1723 Rudy Karol von Reiswitz Pan na Kędzierzynie stwierdza że opat Józef zatwierdził kontrakt o wieś Pilchowice nr 141

Dodatkowo w myśl tej umowy opat Józef von Strachwitz udzielił pożyczki 10 000 guldenów na 6 procent baronowi von Reiswitz, której spłatę mógł sobie odliczyć z raty dzierżawy. Poddani ze wspomnianych miejscowości są od tej daty zobowiązani do świadczenia wszelkich czynszów, opłat i świadczeń w naturaliach na rzecz opata konwentu cystersów z Rud.

W dniu 20 marca 1721 roku kontrakt dzierżawny został przedłużony na kolejne 4 lata z zachowaniem wcześniejszych warunków. Nowy kontrakt zaczął obowiązywać z dniem 1 stycznia 1722 roku, a klasztor przyznał tym razem 7000 guldenów.

Długi barona z Pilchowic ciążyły mu coraz bardziej i umowa dzierżawna nie wystarczyła już do normalnego funkcjonowania. Dlatego 17 marca 1723 r. opat z Rud podpisał umowę kupna-sprzedaży na sumę 25 000 guldenów reńskich za następujące miejscowości: Pilchowice, Dolna Wieś, Dolna i Górna Wilcza, zwierzchnie prawo, prawo do polowania, prawo wyszynku piwa, wina i wódki, ze wszystkimi budynkami itd. z prawem wykupu po 15 latach, jeśli to się nie udałoby – to z prawem wykupu po 30 latach przez następców barona.  Dnia 7 października tego roku suma ta została zwiększona do kwoty 26 000 guldenów.

Cesarz Karol VI nie zatwierdził jednak tej umowy. Zezwolił jednak na pożyczkę pod hipotekę na 4 lata, a po zakończeniu tego okres na całkowity wykup. Takie rozstrzygnięcie cesarskie przypadło początkowo opatowi Józefowi do gustu i zgodne było z planami stworzenia klucza dóbr pod Gliwicami. Do istniejących dóbr cysterskich: Żernicy i Szywałdu (Bojkowa) miały dojść Pilchowice.  Jednak z powodu pożaru trawiącego budynki klasztorne i kościół wraz z nowo wybudowaną kaplicą maryjną 26 września 1724 r.  opat  niezmiernie się ucieszył z możliwości zakupu Pilchowic dnia 4 września  1726 roku przez barona von Wengersky, z którym prowadził liczne spory graniczne. Opat Józef von Strachwitz otrzymał wkrótce zwrot udzielonej pożyczki, co wydatnie uratowało finanse klasztorne. Całkowity koszt odbudowy klasztoru obróconego w perzynę, kościoła oraz kaplicy wyniósł 12 279 florenów.

W taki sposób klasztor w Rudach nieomal wszedł w posiadanie majątku pilchowickiego, lecz zwrot udzielonej pożyczki walnie się przyczynił  do odbudowy strawionego przez pożar klasztoru i kościoła do stanu, jaki znamy obecnie, mimo że nieraz klasztor był jeszcze  niszczony przez różne wojny, najazdy w późniejszym czasie.

Henryk Postawka

Fotografia na górze przedstawia pilchowicki pałac rodziny Wengerskich, który ostatecznie zniknął z krajobrazu po II wojnie światowej.