Historia rodziny na wyciągnięcie ręki – część 3

W tym odcinku naszej przygody z genealogią chciałbym przybliżyć Państwu ciekawą wyszukiwarkę, która może się okazać bardzo pomocna w kontekście poszukiwania przodków walczących podczas I wojny światowej w mundurach armii pruskiej. DEUTSCHE VERLUSTLISTEN to zbiór danych, który zachował dla potomnych wiedzę o rannych, zaginionych i poległych. Kapitalne źródło wiedzy. Warto sprawdzić, czy nie ma tam  dziadka, jego brata lub kuzyna.

Jesteśmy aktualnie w okresie rocznicowym, gdy mija 100 lat od czasów wybuchu  I wojny światowej. Ten ogromny konflikt zbrojny, niespotykana wcześniej skala zaangażowanych państw i narodowości oraz środków militarnych, miała ogromny wpływ na ludność prawie całego świata. Nie inaczej było w kontekście mieszkańców Górnego Śląska, którego ogromna męska część wzięła udział w wojnie w mundurach pruskich. Wszyscy doskonale pamiętamy z lekcji historii, jak wielkie straty ludzkie poniosły wszystkie strony konfliktu. Wojna pozycyjna, szturmy piechoty koszonej gradem kul broni maszynowej, gazy bojowe, artyleria ciężka

i szrapnele to przyczyny ogromnych masakr, jakie dokonywały się na frontach Wielkiej Wojny. Jeśli dotąd nie zauważyliście w naszych i okolicznych miejscowościach licznych pomników upamiętniających poległych mieszkańców, to proponuję skorzystać z opisanej niżej wyszukiwarki i przekonać się o rozmiarach śmiertelnego żniwa tamtego okresu.

Przykładowy wpis z wykazu. Na czerwono zaznaczony Ryszard Sapik z Dolnej Wsi.

 

 

 

W kontekście wojsk pruskich możemy skorzystać z tzw. Deutsche Verlustlisten (niemieckie listy strat), które możemy przeszukiwać na stronie niemieckich genealogów http://des.genealogy.net/eingabe-verlustlisten/search. Podczas wojny codziennie informowano społeczeństwo o listach strat za pomocą oficjalnych komunikatów. Były zamieszczane jako dodatki do gazet „Armee-Verordnungsblatt”, „Deutschen Reichsanzeiger” i „Preußischen Staatsanzeiger”, a także wywieszane w miejscach publicznych w okresie od 1914 do 1919 roku. Zawierały informacje o  rannych, poległych, wziętych do niewoli i zaginionych. Według szacunków na dziesiątkach tysięcy stron zbioru jest 9,5 mln nazwisk! To ogromna baza. Wciąż jest indeksowana. Dla pewnego przybliżenia przedstawiam kilka danych w związku z naszymi miejscowościami. Wpisując Leboschowitz ukazuje nam się lista 81 wyników, wśród których ujrzymy nie tylko imię i nazwisko żołnierza, ale także miejsce urodzenia, jednostkę wojskową, datę zdarzenia (śmierci, zaginięcia, niewoli, odniesienia ran) oraz skan z oryginalnej listy. Analogicznie szukając po miejscowości, dla Pilchowic mamy 129 wyników, dla Żernicy 65, Nieborowic 86, Stanicy 180, Kuźni Nieborowskiej 10, Wilczy 11. Wiele z nich się powtarza, ponieważ żołnierz mógł podczas służby wojskowej odnieść rany, powrócić na front, po czym znów odnieść rany, dostać się do niewoli czy wreszcie polec.

Chciałbym także przestrzec, że jeśli nie znajdziecie tam swoich nazwisk, a macie dowody i wiedzę, że Wasi przodkowie polegli w wojnie, to nie podważajcie swoich dowodów. Nie wszystko jest jeszcze zindeksowane. Nie jest powiedziane, że wszystkie straty zostały zarejestrowane w wykazach. Niemniej jednak warto użyć tej bazy danych.

Chciałbym poinformować, że wraz z redakcją w 2018 roku przedstawimy Czytelnikom na łamach kwartalnika spory materiał o „naszych chłopcach”, którzy zapłacili najwyższą cenę w tej wojnie. Sami zobaczycie, jaki wymiar ludzkiego cierpienia niósł ze sobą tamten czas.

Waldemar Pietrzak

 

pisząc artykuł autor skorzystał m.in. z materiału Macieja Głowiaka „Straty armii pruskiej w pierwszej wojnie światowej”

http://www.wtg-gniazdo.org/upload/rocznik/2012/rocznik_2012-020-024-Glowiak.pdf